W 2012 roku Ramon Gonzalez został aresztowany na drobne wykroczenie. Podczas pobierania odcisków palców i materiału genetycznego okazało się, że pasował o do tego jaki pobrano nieco wcześniej od kobiety, przed którą się masturbował w metrze i pozostawił na jej ubraniu swoje „ślady”. Ofiara zgłosiła się na policję, która poprała materiał genetyczny i to pozwoliło wówczas oskarżyć Gonzaleza o akt seksualny w miejscu publicznym. Niestety, zamiast wsadzić go za kratki wypuszczono go i miał się zgłosić na terapie. Zamiast tego jednak dalej robił sobie z metra swój folwark. Kilkakrotnie został przyłapany przez różne kobiety na ohydnych, ale niestety, udawało mu się uciec policji sprzed nosa. Ale teraz ponownie wpadł – na platformie linii A przy W. 42nd St. Street – i wcześniejszy materiał genetyczny pozwoli na to, by postawić mu zarzuty o kolejne dwa wykroczenia seksualne. Tym razem nie został wypuszczony i przebywa na Rikers Island. Przed sędzią ma się stawić 18 sierpnia. Ohydny zboczeniec nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że za każdym razem próbował po prostu się załatwić.
Robił sobie w metrze dobrze od czterech lat. NYPD Dorwało zboczeńca
2016-07-12
2:00
Dla niego metro nie było środkiem transportu tak jak dla milionów innych pasażerów... Policja aresztowała obrzydliwego zboczeńca, który zaspokajał się na peronach i w wagonach. Jak się okazało, był on już raz aresz