Elon Musk powiedział, że w 2032 roku wybory prezydenckie w USA może wygrać sztuczna inteligencja. Biden i Trump do lamusa?
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się już na początku listopada 2024 roku. Kto je wygra, Joe Biden czy Donald Trump? Od odpowiedzi na to pytanie będą zależeć dalsze losy świata, a nieprzewidywalny Donald Trump może, delikatnie mówiąc, wprowadzić zamieszanie do naszego życia. Z drugiej strony wielu wątpi w zdolność mocno już wiekowego i słynącego z gaf Bidena do rządzenia Ameryką. Pewnie niejeden Amerykanin marzy o jakiejś trzeciej drodze, takiej prawdziwej. A według Elona Muska już niebawem coś takiego się pojawi i może wygryźć prawdziwych polityków. Sławny miliarder powiedział, że już w 2032 roku robot może wygrać wybory prezydenckie. Mówił to półserio, ale wobec błyskawicznego postępu w rozwoju technologii AI chyba niczego nie powinniśmy już wykluczać. Elon Musk wypowiedział słowa o robocie-prezydencie podczas 10. dorocznej ceremonii wręczenia nagród Breakthrough Prize w Los Angeles, nazywanej Oscarami Nauki. Spytano go, kto jego zdaniem zostanie następnym prezydentem USA.
„Jak myślisz, kto wygra wyścig do Białego Domu w 2032 roku? Jaki typ sztucznej inteligencji? Transformersy czy dyfuzja?”
Ze śmiechem odpowiedział: „Jak myślisz, kto wygra wyścig do Białego Domu w 2032 roku? Jaki typ sztucznej inteligencji? Transformersy czy dyfuzja?”. O dyfuzji mówimy, kiedy sztuczna inteligencja generuje komputerowo obrazy na podstawie wyuczonych danych, transformersy to zabawki-roboty wynalezione w Japonii jeszcze w latach 80. Oczywiście Musk żartował, ale specjaliści powtarzają, że wpływ AI na wybory jest realny i sztuczna inteligencja może teoretycznie zostać faktycznym ich zwycięzcą. Już teraz jest wykorzystywana do produkcji memów czy wręcz fake newsów mających zdyskredytować jakąś opcję polityczną, sięgają po nią także osoby związane z kampaniami, by zaoszczędzić czas i pieniądze przy tworzeniu materiałów.