Sztuczna inteligencja dostała posadę w rumuńskim rządzie. ION to honorowy doradca premiera
Skorumpowani, niekompetentni, próżni... w każdym kraju politycy często mają liczne wady, za które są wyśmiewani i krytykowani. A gdyby tak zastąpić ich wszystkich... robotami? Chociaż wydaje się to scenariuszem jak z filmu science fiction, to pierwsze próby robotyzacji polityki już ruszyły. I to nie w USA czy w Japonii, a w Rumunii, jednym z najbiedniejszych krajów Europy. Tam sztuczna inteligencja właśnie zaczęła wchodzić do polityki. Premier Rumunii Nicolae Ciuca oficjalnie ogłosił, że robot zwany ION został honorowym doradcą do spraw społecznych. Tym sposobem sztuczna inteligencja dostała po raz pierwszy pracę w rządzie.
Przemówienie polityka-robota do narodu: "Witajcie, stworzyliście mnie, a moją rolą jest was reprezentować niczym lustro"
Obowiązki służbowe ION-a to przeczesywanie mediów społecznościowych w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania o oczekiwania i bolączki rumuńskiego społeczeństwa. "Witajcie, stworzyliście mnie, a moją rolą jest was reprezentować niczym lustro. Co powinienem wiedzieć o Rumunii" - powiedział ION w swoim pierwszym przemówieniu do narodu. Projekt jest nadal rozwijany przez Ministerstwo Nauki, Innowacji i Cyfryzacji.