Były szef policji twierdzi, że rodzice Madeleine McCann mają coś wspólnego z jej zaginięciem. Przegrali z nim proces!
Sprawa zaginięcia Madeleine McCann swojego czasu budziła tyle emocji, co dziś sprawa Iwony Wieczorek w naszym kraju. Dziewczynka zniknęła z pokoju hotelowego w Portugalii, do której przyjechała z rodzicami w 2007 roku. Do dziś nie odnaleziono dziewczynki żywej ani martwej, a teorii na temat zaginięcia sformułowano bardzo dużo. Wśród nich były również takie, zgodnie z którymi rodzice Madeleine wiedzą więcej o jej zniknięciu, niż przyznają. W dodatku przychylił się do tych teorii sam ówczesny szef portugalskiej policji. Goncalo Amaral napisał nawet książkę zatytułowaną "Prawda o kłamstwie". Wyraźnie sugerował w niej, że Kate i Gerry McCannowie nie mówią jego zdaniem prawdy o tym, co stało się tamtego wieczoru w Portugalii. Oni pozwali go za zniesławienie. Sąd pierwszej instancji przyznał im rację i nakazał Amaralowi wypłatę 440 tysięcy funtów odszkodowania rodzicom Maddie. Sąd drugiej instancji odwrócił jednak ten wyrok. McCannowie walczyli dalej, ale przegrali i to oni musieli zapłacić niemal 7 tys. funtów kosztów procesowych. Teraz Mirror ujawnia, że pieniądze pobrali ze swojej fundacji utworzonej w celu kontynuowania poszukiwań Madeleine. A przecież był to ich osobisty proces, a nie koszt poszukiwań ich dziecka.
Zaginięcie Madeleine McCann 2 maja 2007 roku. Jedno z najbardziej tajemniczych zaginięć naszych czasów
Madeleine McCann zniknęła 3 maja 2007 roku. Brytyjska rodzina McCannów spędzała wakacje w portugalskim kurorcie Praia de Luz w hoteu Ocean Club. Kate i Gerry McCann, para lekarzy, zabrała na wakacje 4-letnią córkę Madeleine i jej młodsze rodzeństwo, roczne bliźniaki. Co wieczór para spędzała czas z przyjaciółmi w barze tapas. Dzieci zostawały w hotelowych pokojach oddalonych od baru o około 200 metrów. Feralnego wieczoru Maddie i bliźniaki też zostały w apartamencie. Rodzice i znajomi co jakiś czas sprawdzali, czy w pokoju wszystko jest w porządku. Gdy o godzinie 22 Kate weszła do apartamentu, zobaczyła puste łóżko Maddie i otwarte okno. Po chwili dziecka szukał cały hotel. Potem zawiadomiono policję. Mijały dni, a żaden trop się nie pojawiał. Prowadzący śledztwo portugalskie utrzymywał, że to rodzice są winni śmierci córki. Miały tego dowodzić ślady biologiczne znalezione na zabawce Maddie, z którą nie rozstawała się Kate oraz w wynajętym przez McCannów w Portugalii samochodzie. Ślady te wykrył pies do poszukiwania zwłok. Kolejne badania podważyły jednak rzekomo stuprocentową wiarygodność tych znalezisk. W międzyczasie jednak McCannowie za radą prawników pospiesznie opuścili Portugalię. Od 2007 roku sprawdzono blisko 200 różnych tropów. Trzy lata temu za głównego podejrzanego uznano niemieckiego pedofila Christiana Bruecknera, a prokuratura stwierdziła, że Maddie nie żyje, choć ciała jeszcze nie znaleziono. Dotychczas nikt nie usłyszał żadnych zarzutów w tej tajemniczej sprawie.
Mąż ZMIELIŁ Katarzynę Wieczorek w MASZYNCE do mięsa?
Posłuchaj ustaleń, które rzucają nowe światło na głośne zaginięcie!
Listen on Spreaker.