Od śmierci Michaela Jacksona (+50 l.) minęło 11 lat i przez ten czas wiele zdążyło się wydarzyć. Powróciły oskarżenia o pedofilię wysuwane pod adresem gwiazdora, którego przez lata nazywano królem muzyki pop. Chociaż stacje radiowe do dziś często grają największe przeboje Michaela Jacksona, takie jak "Thriller", "Beat it" czy "Heal the World", to mroczne wątpliwości pozostały. A podsyciła je emisja słynnego już dokumentu "Leaving Neverland" z 2019 roku, w którym dorośli dziś mężczyźni opowiedzieli ze szczegółami o molestowaniu seksualnym, jakiego mieli doświadczyć od Jacksona. Wtedy sprzedaż piosenek Jacko w sieci gwałtownie spadła. Wielu fanów tym razem nie uwierzyło w jego wcześniejsze zapewnienia o niewinności. Czy to koniec króla popu? Niekoniecznie!
NIE PRZEGAP: Heidi Klum pokazała gołą PUPĘ w telewizji! Skandal w "Mam Talent"
NIE PRZEGAP: Hodowali na mięso miliony PSÓW! Kilkanaście procent ludzi je jadło
Mimo ogromnych kontrowersji, jakie ponownie narosły wokół Michaela Jacksona, jego rodzina planuje go... wskrzesić. "Rodzina Michaela chce go ożywić piosenką" - pisze "Daily Mail". O co chodzi? 67-letni dziś Tito, brat Michaela, ujawnił "The Sun", że wraz z resztą rodziny planują coś niezwykłego. Gwiazdor zostanie wskrzeszony przy pomocy muzyki. Co dokładnie chcą zrobić bracia i siostry Michaela Jacksona? Jak dodaje Tito, zamierzają opublikować nieznane utwory brata i reaktywować zespół "The Jackson Five", znany później jako "The Jacksons". "Michael też zostanie upamiętniony. To będzie wielka frajda. Zastanawiamy się nad zrobieniem czegoś" - dodaje tajemniczo Tito. Może chodzić o technikę tak zwanych hologramów, przy pomocy której "wskrzeszono" już na scenie Elvisa Presleya czy Whitney Houston.