Król Karol III zostanie sam na Święta? Po aferze szpiegowskiej kolejni członkowie rodziny królewskiej odwołują przyjście na świąteczny obiad
To mogą być smutne Święta w brytyjskiej rodzinie królewskiej! Za czasów królowej Elżbiety II rodzinną tradycją było świętowanie w Sandringham. Długi stół i mnóstwo gości, cała rodzina, prezenty i tradycyjne dania - bez tego wszystkiego nie sposób było sobie wyobrazić Bożego Narodzenia w komnatach. Ale w tym roku będzie inaczej. Najpierw świat okrążyły plotki o tym, że księżna Kate z mężem i dziećmi chcą świętować tylko we własnym gronie, a teraz wykruszają się kolejni zaproszeni. Cztery kolejne osoby odwołały swoje przyjście na Święta u króla Karola III i królowej Camilli. A to wszystko w cieniu szpiegowskiego skandalu na salonach! Jak pisaliśmy wcześniej, to samo otoczenie króla naciskało na bohatera tej afery, by dobrowolnie zrezygnował z przybycia na zarówno oficjalne i publiczne, jak i zupełnie prywatne uroczystości, w tym obiad w Sandringham. Książę Andrzej, bo to on miał kontakty z mężczyzną będącym według brytyjskich władz chińskim szpiegiem, początkowo w typowym dla siebie stylu nic sobie z tego nie robił. Ale jak podaje "The Independent", jego była, aczkolwiek nadal mieszkająca z nim żona Sarah Ferguson wybiła mu z głowy narzucanie się królowi w takiej chwili. Potem ogłoszono, że także księżniczki Beatrice i Eugenia, córki Andrzeja i Fergie, nie przyjdą na rodzinne Święta i spędzą je inaczej, każda u swoich teściów z mężem i dziećmi. W sumie przy świątecznym stole na sto procent zabraknie czworga członków rodziny królewskiej, a jeśli plotki o Kate i Williamie się potwierdzą, zrobi się jeszcze bardziej pusto!
Książę Andrzej miał podejrzane kontakty z chińskim biznesmenem. Londyn jest przekonany, że mężczyzna jest szpiegiem
Brytyjskie media niedawno doniosły, że książę Andrzej, ten sam, który stał się bohaterem afery Jeffreya Epsteina, miał kontakty z biznesmenem oskarżanym przez Wielką Brytanię o szpiegostwo na rzecz Chin. MI5 odkryło po dochodzeniu, że "bliski powiernik" Andrzeja, biznesmen Yang Tenbo, znany również jako Chris Yang, miał związek z chińskimi służbami. Skontaktował się z księciem, mówiąc o możliwościach robienia interesów z Chinami, a potem panowie tak się zaprzyjaźnili, że tajemniczy przedsiębiorca dwukrotnie nawiedził Pałac Buckingham, wchodził też na teren zamku w Windsorze. Tymczasem wcześniej sfotografowano go w pierwszym szeregu podczas spotkania członków chińskiej partii komunistycznej. Władze Wielkiej Brytanii obłożyły podejrzanego biznesmena zakazem wjazdy do kraju, on bez skutku odwoływał się od tej decyzji, przekonując, że polityka go nie interesuje. Tymczasem brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych stoi na stanowisku, że Chińczyk nawiązywał relacje między elitami Wielkiej Brytanii a ważnymi chińskimi urzędnikami, zaś jego relacja z Andrzejem miała pewien "tajny" element.