To miało być najpiękniejsze Boże Narodzenie w ich życiu. Justin (+33 l.) i Gavin (34 l.) Collisonowie z córką Isabellą (+8 l.) i synkiem Harveyem (+5 l.) włożyli wiele pracy w planowanie zbliżających się wielkimi krokami świąt, szykowanie prezentów i ubieranie pięknej, dużej choinki. Dodatkowo mały Harvey przygotowywał się do szkolnych Jasełek, które miały się odbyć już następnego dnia.
Rodzina zasnęła w rozświetlonym lampkami domu w brytyjskim Collingham. Lecz wysuszone igły drzewka połączone z rozjarzonymi świecidełkami doprowadziły do pojawienia się pierwszej iskry. Płomienie błyskawicznie ogarnęły cały dom. Mieszkańcy nie mieli szans na ucieczkę, bo ogień zaskoczył wszystkich we śnie. Strażacy zdołali wyciągnąć z ognia tylko ojca, który teraz walczy o życie w szpitalu. Matka z dziećmi spłonęli żywcem.