Czy Donald Trump i jego rodzina oszukiwali latami amerykańskiego fiskusa, manipulując wycenami swoich nieruchomości? Prokurator generalna Nowego Jorku Letitia James twierdzi, że zebrała na to już niemało dowodów... Nowojorska prokuratura prowadzi od jakiegoś czasu śledztwo dotyczące możliwości popełnienia przez Trump Organisation oszustw podatkowych. Według pani prokurator Letitii James szefowie Trump Organisation manipulowali wycenami wartości swoich nieruchomości, by w zależności od potrzeby unikać płacenia podatków (zaniżanie wartości) lub łatwiej uzyskiwać kredyty - w tym przypadku wartość nieruchomości była sztucznie zawyżana. W sumie według śledczych Trumpowie popełnili oszustwa na szkodę fiskusa na kwotę 900 tysięcy dolarów. Prokuratura tym razem wzięła na celownik ulubioną córkę byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że Ivanka Trump mieszkała w apartamencie w najbardziej luksusowej części Nowego Jorku na bardzo, ale to bardzo wyjątkowych warunkach. A wynajmującym było oczywiście Trump Organisation...
NIE PRZEGAP: Ojciec okradł mnie, żeby się OCHRZCIĆ! Szokujące oskarżenia Britney Spears
NIE PRZEGAP: Bezdomny pies uratował dziecko! 10-latka przetrwała dzięki kundelkowi
Otóż przedsiębiorstwo to wyceniło wartość apartamentu przy prestiżowym Park Avenue na 25 milionów dolarów, jednocześnie dając Ivance Trump możliwość zakupu tego mieszkania za jedyne 8 milionów. Ivanka już wówczas wynajmowała ów apartament za znacznie niższą kwotę niż pozostali jego mieszkańcy. Córka Trumpa mieszkała tam od 2011 roku, po zakończeniu prezydenckiej kadencji ojca przeniosła się podobnie jak on na Florydę. Tuż po ujawnieniu nowych ustaleń prokuratury Ivanka, jej mąż i dzieci byli widziani, jak wychodzą z walizkami ze swojego domu w Miami i wsiadają do samochodu. Byli roześmiani, tak jakby jechali na wakacje. A może uciekają przed prokuraturą? Teraz Letitia James chce wezwać na przesłuchanie także Ivankę.