Były kochanek zabił 21-latkę, jej rodzinę i znajomego. Ocalała dwójka małych dzieci
"Tu nigdy nic się nie działo!" - mówią z niedowierzaniem telewizji 7News załamani sąsiedzi tej rodziny. Jedni są pewni, że nic nie zapowiadało tej wielkiej tragedii, inni przypominają sobie jednak, że wcześniej niekiedy słyszeli dobiegające z eleganckiej willi w Maryland pod Waszyngtonem, wartej 750 tysięcy dolarów odgłosy kłótni. Co dokładnie wydarzyło się w tej rodzinie, jakie były zawiłości miłosnego dramatu, który najprawdopodobniej doprowadził w końcu do krwawego końca tej historii? To wyjaśni policyjne śledztwo. Horror wyszedł na jaw w sobotę. Jak zeznał były Darin Mann, ojciec Sary Mann (+21 l.), wszedł wtedy do jej domu i zobaczył krwawą scenę. W willi leżało pięć ciał. Ofiary to 21-latka, jej brat Kai Mann (+18 l.), ich matka Sommaly (+48 l.) i zarazem była żona Darina Manna oraz Jovon Watson (+23 l.), przyjaciel rodziny.
Zabił byłą ukochaną, jej rodzinę, a potem siebie. Wcześniej był oskarżany o przemoc domową
Piątym zabitym był domniemany sprawca masakry, były partner Sary - Andre Sales (+28 l.). Według wstępnych ustaleń to właśnie Sales wtargnął do domu byłej kochanki i dokonał masakry, a potem skierował broń we własną stronę. Początkowo policjanci obawiali się, że wśród ofiar może być dwójka małych dzieci 21-latki, Gaylin (2 l.) i niespełna roczny Wesley. Potem jednak malcy zostali znalezieni w innym domu cali i zdrowi. Póki co wiadomo, że Sales odpowiadał karnie za przemoc domową w kwietniu 2021 roku, jednak ostatecznie nie został skazany, bo oskarżająca go osoba wycofała się ze sprawy.