Opinią publiczną wstrząsnęła rozmowa, jaką w weekend przeprowadził dziennikarz CNN Michael Smerconish z Rogerem Watersem, muzykiem i współzałożycielem legendarnej grupy Pink Floyd. Sam gospodarz programu był zbulwersowany i wdał się z artystą w ostrą wymianę zdań. Trudno się dziwić, bo to, co mówił rockman brzmi bardzo prorosyjsko. 78-latek stwierdził na przykład, że prezydent USA, Joe Biden, jest "zbrodniarzem wojennym", ponieważ "zamiast zachęcać prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do negocjacji z Putinem, zaopatruje go w broń i sieje propagandę wyzwolicieli". Jego zdaniem wojna nie zaczęła się 24 lutego 2022 roku, tylko dużo wcześniej, w 2008 roku. "W tej wojnie chodzi w zasadzie o działanie i reakcję NATO przesuwającego się aż do granicy rosyjskiej, czego obiecało, że nie zrobi, gdy Gorbaczow negocjował wycofanie ZSRR z całej Europy Wschodniej".
Legendarny muzyk: "To Rosjanie obronili nas przed nazistami"
Roger Waters podzielił się jeszcze jedną refleksją. Uważa, że Rosjanie "obronili świat przed nazistami". "Dzięki Bogu Rosjanie wygrali krwawą wojnę. Zginęły dwadzieścia trzy miliony Rosjan, chroniąc ciebie i mnie przed nazistowskim zagrożeniem" - przekonywał dziennikarza. Waters skrytykował też ostatnią wizytę Nancy Pelosi na Tajwanie, twierdząc, że "Tajwan zawsze był częścią Chin". "Widać, że czytasz za mało" - zwrócił się do Smerconisha, który próbował z nim polemizować.
CZYTAJ TAKŻE: Rosjanka atakuje Ukrainkę z dzieckiem. "Hitler zabijał Żydów, Putin zabija was". Straszy "Rosją aż po Monachium"
Roger Waters w ogniu krytyki. "Ma się dokąd przenieść"
Na legendarnego muzyka wylała się fala krytyki. "Najwyraźniej mieszka po ciemnej stronie księżyca. Tajwan nigdy nie był rządzony przez komunistyczne Chiny" - komentował cytowany przez "Daily Mail" Alex Bristow, zastępca dyrektora Programu Obrony, Strategii i Bezpieczeństwa Narodowego Australijskiego Instytutu Polityki Strategicznej. Z kolei Lahav Harkov, korespondentka dyplomatyczna "The Jerusalem Post" napisała: "Pierwsza zasada: wszystko, co Roger Waters mówi o geopolityce, jest złe". "(...) Wydaje się, że ma wybór, gdzie się przenieść. Rosja i Chiny. Ciekawe, czy jest na liście płac obu" - zastanawiała się natomiast Olga Lautman, współgospodyni podcastu Kremlin File.
CZYTAJ TAKŻE: Nowe informacje o Polakach rannych w Chorwacji. Wiemy, kiedy wrócą do Polski!