Olivia Hussey i Leonard Whiting 55 lat temu zagrali w "Romeo i Julii". Teraz czują się wykorzystani seksualnie
To będzie jeden z największych seks skandali sądowych tego roku! Wytwórnia Paramount została pozwana przez... Romeo i Julię. A właściwie przez odtwórców ról tych sławnych postaci z "Romea i Julii" Williama Szekspira. Olivia Hussey (71 l.) i Leonard Whiting (72 l.) żądają łącznie około pół miliarda dolarów odszkodowania za to, co według ich aktualnej wersji wydarzeń spotkało ich w 1968 roku na planie filmowym u reżysera Franco Zefirellego. Olivia grała Julię mając tylko 15 lat, zaś Leonard był wówczas 16-latkiem. W filmie o młodych kochankach z Werony nie zabrakło śmiałych scen. Pokazano piersi Olivii i gołe pośladki Leonarda. Teraz oboje są już po siedemdziesiątce i twierdzą, że wcale nie wyrazili na to wszystko zgody. Jak przekonują Olivia Hussey i Leonard Whiting, naga scena znalazła się w filmie Franco Zefirellego przez podstęp. Podobno reżyser początkowo zapewniał ich, że nagości nie będzie wcale, jednak pod koniec zdjęć nagle zaczął mówić, iż oboje muszą się rozebrać, bo inaczej film zrobi klapę.
Odtwórcy ról Romea i Julii chcą pół miliarda dolarów odszkodowania. Twierdzą, że zostali wrobieni w rozbierane sceny filmowe
Teraz aktorzy czują się z tego powodu zmuszeni do scen seksu. Jak twierdzą, reżyser nadal przysięgał, że nagości mimo wszystko nie będzie widać na ekranie, ale potem w gotowym filmie zobaczyli swoje rozebrane ciała. Sprawa nie może być uznana za przedawnioną w świetle nowego prawa, jakie niedawno weszło w życie w Kalifornii. Co ciekawe, mimo wielkiego rozgłosu, jaki zyskał film, zdobywając cztery nominacje do Oscara i dwie statuetki, ani Hussey, ani Whiting nie zrobili potem oczekiwanej wielkiej kariery filmowej. Teraz znów jest o nich głośno. Czy wygrają z wytwórnią? Trudno powiedzieć, zwłaszcza, że Zefirelli nie żyje od 2019 roku.