Do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia w rejonie Zatoki Tajlandzkiej doszło we wtorek (25 stycznia). Jak informuje PAP, powołując się na komunikat spółki Star Petroleum Refining Public Company Limited (SPRC), został uszkodzony podwodny rurociąg, w wyniku czego do wody dostało się 50 tysięcy litrów ropy naftowej. Od tamtej pory trwa zakrojona szeroko akcja ratownicza, w której biorą udział setki marynarzy oraz pracowników SPRC, do której należy uszkodzona rura. Z wyciekiem walczy także 12 okrętów marynarki wojennej, trzy statki cywilne oraz śmigłowce i samoloty. Sytuacja jednak nie wygląda dobrze. W piątek (28 stycznia) w nocy ropa zalała plażę Mae Ram Phueng, leżącą w kontynentalnej części kraju, w wyniku czego ogłoszono tam stan klęski. Teraz zagrożony jest popularny wśród turystów kurort Ko Samet.
CZYTAJ TAKŻE: Gwyneth Paltrow szczerze o znanej dziewczynie byłego męża. TAKICH słów się nie spodziewasz!
Zobacz zdjęcia: Plama ropy zaleje plaże i zniszczy rafy koralowe? Katastrofa ekologiczna w znanym kurorcie
Ropa może zniszczyć nie tylko wybrzeża, ale także koralowce i rzadkie okazy zwierząt żyjących w tym rejonie, między innymi jeżowce, rurówki i największy na świecie gatunek małży. Sama wyspa ma status parku narodowego.
CZYTAJ TAKŻE: Britney Spears reaguje na bestsellerową książkę siostry. "Jesteś kłamliwą szumowiną!"