"Putin chce zorganizować obalenie władz europejskiego kraju". Wywiad ostrzega przed atakiem na budynki rządowe i posłużeniem się opozycją
Władimir Putin rozpętując wojnę na Ukrainie dał do zrozumienia całemu światu, że jest nieobliczalny i można spodziewać się po nim wszystkiego. Także inne państwa, nie wyłączając Polski, zaczęły obawiać się Rosji. Krajem, który znajduje się w grupie najbardziej zagrożonych, jest Mołdawia. "Federacja Rosyjska planuje inwazję na Republikę Mołdawii na początku 2023 roku, ale realizacja tego scenariusza uzależniona jest od rozwoju konfliktu na Ukrainie. Pytanie brzmi nie 'Czy to nastąpi?', ale 'Kiedy do tego dojdzie?'" - powiedział niedawno szef Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa (SIS) Mołdawii Alexandru Musteata. Według Musteaty Rosjanie do ataku wykorzystaliby uzbrojenie zgromadzone w separatystycznym, prorosyjskim regionie Naddniestrza, oficjalnie będącym częścią Mołdawii. Teraz władze Mołdawii twierdzą, że mają informacje, zgodnie z którymi Putin chce zorganizować przewrót w tym kraju i przejęcie w nim władzy. Ostrzegła przed tym prezydent Maia Sandu. Według niej Rosjanie mają przeprowadzić ataki dywersantów na budynki rządowe i wziąć zakładników. wszystko miałoby się odbyć pod przykrywką demonstracji opozycyjnych.
"Dywersja z zaangażowaniem ludzi z przygotowaniem wojskowym, udających cywilów"
"Plan (…) przewiduje dywersję z zaangażowaniem ludzi z przygotowaniem wojskowym, udających cywilów, do przeprowadzenia działań siłowych, ataków na budynki administracji państwowej i wzięcia zakładników. Dokumenty, przekazane nam przez ukraińskich partnerów, zawierają konkretne miejsca i aspekty logistyczne organizacji tej działalności wywrotowej. Plan przewiduje również wykorzystanie obcokrajowców do udziału w tych działaniach. Są tam np. instrukcje, dotyczące zasad wjazdu do Mołdawii dla obywateli Rosji, Białorusi, Serbii i Czarnogóry" - stwierdziła Sandu podczas konferencji prasowej. Wcześniej także Wołodymyr Zełenski ostrzegał przed rosyjską agresją wobec Mołdawii i powoływał się na przechwycony rosyjski dokument. Jak uspokaja zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoana, Rosja nie ma obecnie sił na atak na Mołdawię od strony Naddniestrza. Może to dlatego chce posłużyć się przewrotem i obaleniem władz od środka.