Rosja chce zorganizować sztuczny bunt przeciwko władzom Mołdawii i zastąpić je lojalnymi wobec siebie politykami. Wywiad USA twierdzi, że poznał plan Putina
Władimir Putin marzy o odbudowaniu radzieckiej strefy wpływów pod swoim panowaniem i nie zamierza poprzestawać na wojnie na Ukrainie. Planuje również ataki od wewnątrz, destabilizując kolejne państwa i osadzając tam lojalne sobie władze - ostrzegają Amerykanie. Ponownie wymienia się w tym kontekście Mołdawię. "Dziś jestem w stanie podzielić się własnymi informacjami, w tym wywiadu zagranicznego na temat rosyjskich wysiłków, by zdestabilizować Mołdawię (...) Bardziej konkretnie, rosyjscy aktorzy, niektórzy posiadający obecne związki z rosyjskim wywiadem, starają się zorganizować protesty w Mołdawii, jako podstawę do sprowokowania powstania przeciwko mołdawskiemu rządowi" - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Jak dodał, Moskwa zamierza też rozsiewać nieprawdziwe informacje na temat rzekomego ataku Ukrainy na Naddniestrze, separatystycznego regionu formalnie będącego częścią Mołdawii, faktycznie kontrolowanego przez Rosję.
Rosja chce obalić władze w Mołdawii? Niepokojący incydent na lotnisku
Władze Mołdawii już wcześniej ujawniały, powołując się na ukraiński wywiad, że Władimir Putin planuje dokonać w Kiszyniowie przewrotu przy użyciu prorosyjskich dywersantów. Niedawno na lotnisku w Kiszyniowie doszło do pewnego niepokojącego incydentu związanego z doniesieniami i rosyjskich próbach obalenia mołdawskich władz. 15 lutego grupa pięciu bokserów z Czarnogóry została zawrócona z lotniska po tym, jak służby wywiadowcze w Kiszyniowie dotarły do informacji, że mogą to być prorosyjscy dywersanci. Bokserzy mieli wziąć udział w turnieju w dniach 17-19 lutego. Kazano im wrócić do Czarnogóry najbliższym lotem.
"Federacja Rosyjska planuje inwazję na Republikę Mołdawii na początku 2023 roku"
"Federacja Rosyjska planuje inwazję na Republikę Mołdawii na początku 2023 roku, ale realizacja tego scenariusza uzależniona jest od rozwoju konfliktu na Ukrainie. Pytanie brzmi nie 'Czy to nastąpi?', ale 'Kiedy do tego dojdzie?'" - powiedział niedawno szef Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa (SIS) Mołdawii Alexandru Musteata. Według Musteaty Rosjanie do ataku wykorzystaliby uzbrojenie zgromadzone w separatystycznym, prorosyjskim regionie Naddniestrza, oficjalnie będącym częścią Mołdawii. Władze Mołdawii twierdzą, że mają informacje, zgodnie z którymi Putin chce zorganizować przewrót w tym kraju i przejęcie w nim władzy. Ostrzegła przed tym prezydent Maia Sandu. Według niej Rosjanie mają przeprowadzić ataki dywersantów na budynki rządowe i wziąć zakładników. wszystko miałoby sie odbyć pod przykrywką demonstracji opozycyjnych.
"Instrukcje dotyczące zasad wjazdu do Mołdawii dla obywateli Rosji, Białorusi, Serbii i Czarnogóry"
"Plan (…) przewiduje dywersję z zaangażowaniem ludzi z przygotowaniem wojskowym, udających cywilów, do przeprowadzenia działań siłowych, ataków na budynki administracji państwowej i wzięcia zakładników. Dokumenty, przekazane nam przez ukraińskich partnerów, zawierają konkretne miejsca i aspekty logistyczne organizacji tej działalności wywrotowej. Plan przewiduje również wykorzystanie obcokrajowców do udziału w tych działaniach. Są tam np. instrukcje, dotyczące zasad wjazdu do Mołdawii dla obywateli Rosji, Białorusi, Serbii i Czarnogóry" - stwierdziła Sandu podczas konferencji prasowej. Wcześniej także Wołodymyr Zełenski ostrzegał przed rosyjską agresją wobec Mołdawii i powoływał się na przechwycony rosyjski dokument. Jak uspokaja zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoana, Rosja nie ma obecnie sił na atak na Mołdawię od strony Naddniestrza. Może to dlatego chce posłużyć się przewrotem i obaleniem władz od środka