Rzeczniczka rosyjskiego MSZ groziła Polsce, mówiąc o "liście priorytetowych celów do zniszczenia". Jest odpowiedź USA
Po tym, jak USA i Wielka Brytania pozwoliły Ukrainie na ataki swoją bronią dalekiego zasięgu na Rosję, groźby ze strony Kremla wobec Zachodu zaczęły narastać. Władimir Putin zmienił doktrynę nuklearną, a rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa powiedziała w ubiegłym tygodniu coś, co miało wystraszyć Polaków. Stwierdziła, że nowo otwarta baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie "została wpisana na listę priorytetowych celów potencjalnego zniszczenia". Jest to amerykańska baza tarczy antyrakietowej sił powietrznych i część europejskiej infrastruktury NATO. Teraz na groźby Rosjan wobec naszego kraju odpowiedzieli Amerykanie. "Widzieliśmy te komentarze i oczywiście trzeba traktować tego rodzaju groźby poważnie - i tak robimy, niezależnie od tego, jak lekkomyślne i nieodpowiedzialne one są, oczywiście traktujemy to poważnie" - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. "Prezydent Biden jest w tej kwestii twardy jak skała. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym żołnierzom na kontynencie europejskim. I co równie ważne, traktujemy nasze zobowiązania wynikające z Artykułu V wobec naszych sojuszników z NATO niezwykle poważnie. To jest niepodważalne i to się nie zmieni" - dodał.
Przełomowa decyzja Joego Bidena. Dlaczego zgoda wydana Ukrainie jest tak ważna?
Zaczęło się od ogłoszenia przez Reutersa niespodziewanej decyzji Joe Bidena, który w połowie listopada zgodził się, by Ukraina używała amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu do ataków przeprowadzanych w głębi Rosji. Pierwsze takie ataki zostały już przeprowadzone. Tymczasem wcześniej Władimir Putin mówił, że podjęcie takiej decyzji oznaczałoby, iż NATO są w stanie wojny z Rosją. Na decyzję Bidena zareagował podpisaniem nowelizacji doktryny nuklearnej Rosji, dając sobie prawo do użycia broni jądrowej nawet w przypadku konwencjonalnego, a nie jądrowego ataku na Federację Rosyjską. W nowych zapisach prawnych dotyczących rosyjskiej broni jądrowej jest również mowa o tym, że każda agresja na Rosję ze strony państwa będącego członkiem danego sojuszu wojskowego zostanie uznana przez Moskwę za agresję na nią ze strony całej koalicji.