O najnowszym rozkazie Putina poinformował rosyjski minister obrony, Siergiej Szojgu. W wyznaczonych przez prezydenta Rosji ćwiczeniach ma wziąć udział niemal 40 tys. żołnierzy. W stan gotowości zostało postawionych również 421 okrętów i 15 łodzi podwodnych. Czym Rosja tłumaczy taką ilość żołnierzy i zbrojeń? Jak przyznał Szojgu, kraj zwiększył potencjał wojskowy, bo jest w niebezpieczeństwie. To nie pierwsze zarządzone w Rosji ćwiczenia wojskowe. W zeszłym tygodniu ćwiczenia artyleryjskie rozpoczęły się na południu kraju. Jeszcze w lutym nieopodal granicy Estonii i Łotwy, w obwodzie pskowskim, były prowadzone ćwiczenia wojskowe, w których udział brało 2 tys. żołnierzy i 500 jednostek sprzętu bojowego. Rozkazom wydawanym przez Władimira Putina grozy dodaje fakt, że w niedzielę w jednej z rosyjskich telewizji wyemitowano dokument z Putinem.
Emisja została wyznaczona w dniu rocznicy zajęcia Krymu. Putin mówił w nim, że w czasie aneksji Krymu miał plan B, który wszedłby w życie, gdyby nie powiodło się zajęcie półwyspu. Plan ten zawierał możliwość użycia broni atomowej! „Byliśmy na to gotowi. Rozmawiałem z kolegami i mówiłem im, że to nasze historyczne terytorium, mieszkają tam Rosjanie, znaleźli się oni w niebezpieczeństwie, nie możemy ich zostawić” tłumaczył w filmie prezydent Rosji. Jak wyliczyła Federacja Amerykańskich Naukowców w Rosji jest teraz więcej jak 8 tys. głowic nuklearnych, w tym 1,8 tys. cały czas jest w stanie gotowości! Niektóre z pocisków jakie są w rękach Rosji mają olbrzymi zasięg, nawet do 16 tys. km. To naprawdę nie brzmi dobrze.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail