Szwedzki generał ostrzega, że Putin może zaatakować kolejne państwo. Wzywa Szwecję do przygotowania się na operację lądową NATO za granicą, gdy kraj ten już wstąpi do Sojuszu
Nowe ustalenia służb czy tylko snucie wszystkich możliwych scenariuszy, także tych najgorszych, związanych z sytuacją wokół wojny na Ukrainie? W każdym razie dokument sporządzony w Szwecji, który właśnie obiegł światowe media, może niepokoić. Rosja może zaatakować kolejne państwo - wynika z dokumentu, który naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych przekazał w tym tygodniu rządowi w Sztokholmie. Dokument ten ma sprawić, by Szwecja zwiększyła swoje wydatki na obronność i wzmocniła politykę obronną w latach 2025-35, gdy będzie już członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Chociaż straty Rosji po inwazji na Ukrainę uważa się za duże, to część rosyjskiej armii jest dotknięta wojną w mniejszym stopniu. Rosjanie wciąż dysponują m.in. dużą częścią marynarki wojennej, sił powietrznych oraz strategicznymi siłami jądrowymi" - napisał naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych generał Micael Byden.
"Przynależność do NATO oznacza, że Szwecja będzie uczestniczyć w odstraszaniu i obronie przed atakiem zbrojnym nawet poza granicami kraju"
Dokument sugeruje, że może dojść do konfliktu Putina z Sojuszem Północnoatlantyckim. "Przynależność do NATO oznacza, że Szwecja będzie uczestniczyć w odstraszaniu i obronie przed atakiem zbrojnym nawet poza granicami kraju" - podkreśla generał. Zaleca inwestowanie w wojskowe drony i systemy obrony przed dronami wroga, a także w logistykę, mowa jest również w zwiększenie poboru do 10 tys. żołnierzy rocznie. Dwie brygady według szwedzkiego dowódcy powinny być gotowe na udział w operacjach lądowych wojsk NATO. Kiedy Szwecja wstąpi do NATO? Finlandia została członkiem Sojuszu 4 kwietnia 2023 roku, ale akces Sztokholmu blokuje Turcja, zarzucając Szwecji zbyt małe wsparcie w zwalczaniu kurdyjskich organizacji terrorystycznych.