Putin szykuje wielkie natarcie? Może to nastąpić w rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie
Wojna na Ukrainie trwa już niemal rok. Rosja nie zrealizowała swojego celu, jakim było zajęcie całego kraju i obalenie władz w Kijowie. Ale nadal ma taki zamiar i poważnie przygotowuje się na jeszcze jedną próbę osiągnięcia sukcesu w wojnie - uważają ukraińskie władze. Władimir Putin szykuje się na jakieś wielkie wojenne wydarzenie, które będzie przełomem w wojnie na Ukrainie, a świadczy o tym mianowanie nowego dowódcy inwazji, generała Walerija Gierasimowa - uważa sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy. Ołeksij Daniłow ostrzega, że natarcie Rosji może nastąpić w lutym lub w marcu, być może w rocznicę wybuchu pełnowymiarowej wojny na Ukrainie, czyli 24 lutego. "Mobilizacja (w Rosji), która wcale nie została wstrzymana, to dla nas wyzwanie. Musimy przygotować się na ich próbę najazdu" - powiedział Daniłow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
200 tysięcy żołnierzy Putina czeka na rozkaz za Uralem? Podejrzenia ukraińskiego generała
"To dla nich ostatni dzwonek. Nie będzie już kogo wymieniać i winić za klęski, które poniosą na naszej ziemi" - dodał szef RBNiO. Jak sprecyzował, Rosjanie chcą tym razem postawić na własną regularną armię, a nie najemników z Grupy Wagnera czy ludzi Ramzana Kadyrowa, czeczeńskiego przywódcy. Opinia Daniłowa zdaje się potwierdzać diagnozę naczelnego dowódcy sił zbrojnych Ukrainy generała Wałerija Załużnego, który w grudniu stwierdził, że wróg prawdopodobnie "gdzieś za Uralem" może szykować nawet 200 tysięcy rosyjskich żołnierzy na nową odsłonę wojny na Ukrainie, w tym nawet na kolejną próbę zajęcia Kijowa.