"Rosja przywraca ZSRR w kolejny sposób: otworzy sklepy tylko dla dyplomatów i pracowników organizacji międzynarodowych. Importowane produkty stają się coraz trudniejsze do znalezienia, więc te sklepy będą je sprzedawać. Klienci będą musieli przedstawić dowód zatrudnienia" - pisze Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. Jako pierwszy tę informację podał portal "Mediazona". Na razie w planach są dwa sklepy w Moskwie i Petersburgu. Ceny w nich będą obowiązywały w rublach, dolarach i euro. O wolnocłowych butikach dla elit mówi rozporządzenie rosyjskiego rządu z 27 lipca, które wejdzie w życie 27 sierpnia.
Rosja: Zagraniczne dobra luksusowe tylko dla wybranych
Wśród produktów, jakie będzie można w nich kupić, znajdą się między innymi alkohole, wyroby nikotynowe i jubilerskie, artykuły kosmetyczne i perfumy, smartfony, zegarki i słodycze. Sklepami ma zarządzać powołana przez rosyjski MSZ spółka razem z wybraną w przetargu firmą.
CZYTYAJ TAKŻE: Horror w Mariupolu. Psy rozszarpują leżące na ulicach zwłoki. W Azowstalu Rosjanie chcą zrobić park
Jak polskie Peweksy
Pomysł ma być odpowiedzią na coraz trudniejszy dostęp do importowanych produktów, których producenci po inwazji na Ukarinę masowo zaczęli wycofywać się z rosyjskiego rynku. Rosyjskie odpowiedniki polskich Peweksów, czy pamiętających czasy ZSRR sklepów Bieriozka mają także zapewnić Rosji "dodatkowe źródło pozyskiwania dewiz" - jak pisze podlegająca parlamentowi w Rosji "Parlamentskaja Gazieta".
CZYTAJ TAKŻE: Szokujące zasady w nocnym klubie. Zakaz wstępu dla kobiet ważących więcej niż 65 kg!