Od kilku dni trwały gorączkowe przygotowania do akcji. Statek wycieczkowy "Bułgaria", który tydzień temu zatonął na Wołdze z ponad dwustu pasażerami, waży aż 700 ton.
Gdy szedł na dno, na pokładzie rozgrywały się sceny grozy, zatonęło co najmniej 114 osób, uratowało się tylko 79. Zatopionego kolosa trzeba było podeprzeć stalowymi linami, zatkać okienne otwory i wypompować ze środka 1,5 tysiąca litrów wody.
Pod statkiem przeciągnięto pasy ze stalowych lin, podczepione do dźwigów pływających na powierzchni rzeki. Potem wrak postawiono pionowo na dnie. Wczoraj rano Rosjanie podali, że wydobywanie statku przebiega sprawnie i potrwa zaledwie kilka godzin. Po południu akcja wciąż trwała.
Rosja: Wyciągają z Wołgi wrak Bułgarii
2011-07-18
4:00
Żeby wydobyć z dna Wołgi tego kolosa, potrzeba dwóch pływających dźwigów ważących po 350 ton, kilkuset robotników i ogromnych, stalowych "szelek", na których wrak wyciągano na powierzchnię.