Mer Lwowa Andrij Sadowy w Radiu Zet: "Ja jestem przekonany na 100 proc., że Rosja zaatakuje Unię Europejską, że Rosja ma taki plan"
Sytuacja związana z wojną na Ukrainie może niepokoić. Słowa o tym, że Putin nie zatrzyma się na Ukrainie, powtarzane są z różnych stron, inni uspokajają, że rosyjski dyktator nie ma sił i środków na walkę z NATO. Czy mimo wszystko Władimir Putin może zaatakować Unię Europejską? Zdania w tej kwestii są podzielone, ale są i tacy, którzy nie tylko uważają, że może tak się stać, ale są tego całkowicie pewni. Należy do nich mer Lwowa Andrij Sadowy. W programie "Popołudniowy Gość Radia ZET" stwierdził, że atak jest wręcz... pewny. "Musicie zrozumieć, że rosyjska armia dzisiaj, to nie jest ta sama armia, co dwa lata temu. Oni są już lepiej wyszkoleni i na dziś są wielkim zagrożeniem dla NATO, a Ukraińcy walczą. Dlatego lepiej wspierać Ukrainę, bo my tę pracę musimy zrobić. Ja jestem przekonany na 100 proc., że Rosja zaatakuje Unię Europejską, że Rosja ma taki plan" - mówił ukraiński polityk.
Putin zaatakuje, ale tylko wtedy, gdy okażemy słabość? Zełenski: „Putin czuje słabość jak zwierzę, bo jest zwierzęciem”
A może wcale nie jest tak źle? Wołodymyr Zełenski, który udzielił niedawno wywiadu dla "The Economist" stwierdził, że Putin nie zaatakuje Zachodu, jeśli nie poczuje naszej słabości. „Putin czuje słabość jak zwierzę, bo jest zwierzęciem” – powiedział placówce. „Wyczuwa krew, wyczuwa swoją siłę" - powiedział Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla "The Economist". "I zje was na kolację z całą waszą UE, NATO, wolnością i demokracją” - ostrzegł ukraiński lider. Podkreślił też, że rosyjska armia nadal ponosi ciężkie straty. „Tysiące, tysiące zabitych rosyjskich żołnierzy, nikt ich nawet nie zabrał” – powiedział w opublikowanym 1 stycznia wywiadzie, odnosząc się do walk wokół Awdijiwki.