Rosja może „zrobić coś wyjątkowo brutalnego” - ostrzega Wołodymyr Zełenski. Putin planuje coś strasznego na 24 sierpnia?
„Dla zwycięstwa jeszcze trzeba walczyć, trzeba bardzo wiele zrobić, trzeba wytrwać i niestety wytrzymać dużo bólu” - powiedział w swoim ostatnim wystąpieniu wideo prezydent Ukrainy. Wielkimi krokami zbliża się przypadający na środę, 24 sierpnia Dzień Niepodległości Ukrainy. Tymczasem z ustaleń ukraińskiego wywiadu wynika, że na ten dzień albo w okolicach tej daty Władimir Putin planuje wyjątkowo silny atak na Ukrainę. Rosja może „zrobić coś wyjątkowo brutalnego” - ostrzega Wołodymyr Zełenski. Wprowadzono nadzwyczajne środki ostrożności. W Charkowie od godziny 19 we wtorek, 23 sierpnia do godziny 7 rano w czwartek, 25 sierpnia będzie obowiązywać godzina policyjna, a jak podaje Ukraińska Prawda, urzędnikom państwowym pracującym w Kijowie zalecono w tym tygodniu pracę zdalną. W stolicy Ukrainy zakazano imprez masowych z obawy przed rosyjskimi atakami. Sytuacja jest tym bardziej napięta, że dopiero co w Rosji zabito w zamachu córkę Aleksandra Dugina, jednego z najbardziej znanych rosyjskich prokremlowskich propagandystów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: To Rosjanie zabili córkę "mózgu Putina"? Sensacyjne doniesienia o zamachu
PRZECZYTAJ TAKŻE: Czy grozi nam "drugi Czarnobyl"? Eksperci zabrali głos, te słowa mogą zaskoczyć
Reżim Putina może zechcieć odpowiedzieć na ten zamach jakąś zemstą, chociaż nie brakuje głosów, że zamach na Aleksandra Dugina, w którym zginęła tylko jego córka, może być dziełem nie Ukraińców, ale rosyjskiej antyputinowskiej partyzantki. Tak uważa były rosyjski parlemnatrzysta cytowany przez "The Guardian". Pewne działania Rosjan mogą wskazywać na to, że armia Putina ma jakieś plany odnośnie dnia 24 sierpnia. Rosja na cztery dni zamknęła właśnie część przestrzeni powietrznej na terenach rosyjskich graniczących z Ukrainą i prowadzi na terenach przygranicznych rotację wojsk.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Radioaktywna chmura może dotrzeć do Polski? Pokazano zagrożone regiony. MAPA
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Putin niedługo przejdzie na emeryturę". Następca już pewien?