Skandal! Rosjanie nawet nie starają się udawać, że zależy im na wyjaśnieniu całej prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem. Raport MAK jest na to niezbitym dowodem! To właśnie kontrowersyjny dokument zespołu ekspertów, którym szefuje Tatiana Anodina zrzuca całą winę na pilotów tupolewa, a spece od lotnictwa wojskowego robią co mogą, by bronić MAK.
Jakby tego było mało po stronie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego stają rosyjskie media. Prokremlowska „Izwiestija” ma czelność nawet atakować żonę zmarłego w katastrofie gen. Andrzeja Błasika. Dlaczego? Ewa Błasik żąda usunięcia ze strony MAK wyjątkowo makabrycznych szczegółów z sekcji zwłok jej męża.
Patrz też: Gen. Błasik konał kilka minut - szokujący raport z sekcji zwłok: częściowe obcięcie głowy, oderwana ręka
W raporcie z badania ciała można przeczytać, że stan zwłok dowódcy sił powietrznych był makabryczny. Gen. Błasik miał częściowo obciętą głowę, oderwaną rękę i liczne obrażenia. Jednak nie to było najgorsze. MAK podkreśla, że w jego organizmie wykryto 0,6 promila alkoholu.
- Mój mąż był człowiekiem honoru, a dzisiaj ktoś próbuje pozbawić go tego honoru na oczach całego świata. Raport MAK to haniebna próba oczernienia pamięci mojego męża – mówiła przed kilkoma tygodniami w Sejmie Ewa Błasik.
- Wdowie po zmarłym dowódcy Sił Powietrznych Polski Andrzeju Błasiku nie spodobało się, że wszyscy dowiedzieli się, iż we krwi jej małżonka wykryto alkohol. Przestraszyła się szczegółów sekcji zwłok męża – oskarża kobietę „Izwiestija”.