Rosja pręży muskuły – tym razem tuż za naszą granicą. Wielkie ćwiczenia Floty Bałtyckiej w obwodzie kaliningradzkim to jedne z największych tego typu działań w regionie nadbałtycki w ostatnim czasie. 500 rosyjskich żołnierzy wspieranych przez 10 okrętów wojennych, jednostki zabezpieczenia i około 70 pojazdów wojskowych przećwiczy desant na poligonie Chmielewka.
Do okrętów wojennych dołączy również lotnictwo, które przerzuci żołnierzy desantowo-szturmowych pododdziałów Floty Bałtyckiej na strategiczne pozycje. Dodatkowo na dwóch innych poligonach w obwodzie kaliningradzkim trwają ćwiczenia artyleryjskie. 400 żołnierzy, 60 dział, haubic, moździerzy i systemów rakietowych będzie grzmiało do końca września.
Konflikt z Rosją możliwy?
Od zakończenia II wojny światowej groźba zbrojnej konfrontacji nie była jeszcze tak blisko granic Polski. Nie jest bowiem tajemnicą, że mimo ostatniego pasma zwycięstw sił ukraińskich przeciw separatystom, rządzący żelazną ręką rosyjski prezydent Władimir Putin (62 l.) nie przełknie łatwo porażki. A pytanie, czy zdecyduje się na otwartą interwencję u naszych sąsiadów i konfrontację z Europą, było jednym z najczęściej zadawanych podczas defilady w dniu Święta Wojska Polskiego. Jak się okazuje, rządowi eksperci wcale nie są pewni przyszłości.
- Nie wykluczamy, że blisko Polski będzie konflikt na szerszą skalę. Co więcej, nie możemy zaprzeczyć, że obejmie nasz kraj - mówił kilka dni temu w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" doradca ministra obrony, gen. Bogusław Pacek (60 l.). Podobnie uważa były szef GROM, gen. Roman Polko Czytaj dalej: III WOJNA ŚWIATOWA: Będzie wojna z Rosją?
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail