Lista okrucieństw, jakich od początku wojny, czyli od 24 lutego, dopuszczają się rosyjscy żołnierze jest długa i przerażająca. Niemal za każdym razem, gdy ukraińskie siły wyzwalają jakieś swoje tereny spod wielomiesięcznej rosyjskiej okupacji, dokonują na nich wstrząsających odkryć. Znajdują masowe groby, sale tortur, katownie. Teraz znaleźli coś jeszcze.
Wojna na Ukrainie. Rosjanie zjedli zwierzęta z zoo
Jak podaje "Daily Mail", w połowie października oddziały ratownicze wkroczyły do wyzwolonych 30 września ukraińskich miasteczek położonych w obwodzie donieckim. W jednym z nich, w miejscowości Jampil, przed wojną znajdowało się zoo. Ratownicy byli w szoku, gdy zobaczyli, że po całym ogrodzie zoologicznym walają się szkielety, kości i kawałki mięsa zwierząt. "Rosjanie zabili i zjedli między innymi kangura, dwa wielbłądy, żubra, kilka prosiąt, ptaki i wilki" - relacjonował. Rosjanie zrobili to z głodu?
Rosyjscy poborowi nie mają co jeść? Armia o nich nie dba
Być może, wiadomo bowiem, że armia rosyjska nie zapewnia swoim ludziom nie tylko broni i niezbędnego sprzętu, ale nawet jedzenia. Rosyjscy żołnierze wielokrotnie dopuszczali się w Ukrainie kradzieży, włamań i rozbojów tylko po to, by zdobyć pożywienie, jednak czegoś takiego jeszcze nie robili. Zwierzęta z Jampil Zoo, które ocalały, zostały zabrane do Dniepru. Ratownicy skompletowali dokumentację, na podstawie której będzie można wszcząć kolejne śledztwo przeciwko żołnierzom Putina.