Na zatopionych obszarach kraju brakuje dosłownie wszystkiego: rąk do pracy, by usuwać zniszczenia, sprzętu ratowniczego, urządzeń do odpompowywania wody, która wdarła się do domów, łodzi, którymi można by się przemieszczać po zalanych miejscowościach.
Ratunek dla powodzian nadchodzi z Rosji. Irina Andrianowa, rzeczniczka prasowa resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych zapowiedziała, że samolot Ił-76 przerzuci do Warszawy łącznie 14 ton pomocy humanitarnej.
Już wczoraj prezydent Dmitrij Miedwiediew polecił ministrowi ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiejowi Szojgu, by resort udzielił Polsce wszelkiej niezbędnej pomocy w związku z powodzią. Maszyna Ił-75 jeszcze dziś wystartuje z lotniska Ramienskoje pod Moskwą. Na pokładzie samolotu będą pompy o dużej mocy, łodzie i mobilne elektrownie.
To Polska zwróciła się do Rosji o wsparcie, powołując się na porozumienie o pomocy wzajemnej podpisane w 1993 roku.