Polskie, amerykańskie i kanadyjskie okręty wojenne w najbliższych dniach wpłyną na Morze Czarne. To element trwających od lipca do listopada manewrów wojskowych państw NATO.
Polskę reprezentuje tylko jeden okręt ORP Pułaski. Rosjanie biją jednak na alarm. Zastępca szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji, generał Anatolij Nagowicyn, oświadczył, że okręty Floty Czarnomorskiej i lotnictwo są gotowe zapewnić bezpieczeństwo w tym regionie.