Rosjanie zaczynają uciekać z okupowanego Krymu? Strona ukraińska informuje o cichej ewakuacji podstawionymi pociągami
Kiedy Rosja w 2014 roku zajęła Krym, wielu było w szoku i zadawało sobie pytanie o dalsze plany Władimira Putina. Potem na kilka lat sprawa przycichła, o trwającym niemal nieustająco konflikcie w Donbasie także nie było już tak głośno. Kiedy wybuchła pełnowymiarowa wojna na Ukrainie, świat błyskawicznie przypomniał sobie o problemie z imperialnymi ambicjami Putina. A przedstawiciele ukraińskich władz konsekwentnie powtarzają, że nie zamierzają iść na żaden terytorialny kompromis i chcą odzyskać zarówno cały Donbas, jak i Krym. Czyżby Rosjanie naprawdę zaczęli odpuszczać i porzucać ambicje utrzymania Krymu? Wyraźnie zasugerował to w ukraińskiej telewizji Freedom Denys Czystikow, zastępca stałego przedstawiciela prezydenta Ukrainy na Krymie. Podobno Rosjanie już podstawiają pociągi, którymi chcą uciec z półwyspu.
"W ostatnich dniach pojawiły się informacje o zwiększeniu liczby pociągów"
"W ostatnich dniach pojawiły się informacje o zwiększeniu liczby pociągów - zarówno pasażerskich, jak i towarowych - jadących na Krym. Najeźdźcy tłumaczą to tym, że rzekomo rozpoczyna się sezon turystyczny. Należy jednak zauważyć, że po wybuchach w Dżankoju i Sewastopolu Rosjanie zaczęli odwoływać swoje rezerwacje i rezygnować ze spędzania urlopu na tymczasowo okupowanym Krymie. Oczywiście, te pociągi mogą być wykorzystane do ewakuacji" - powiedział Denys Czystikow. Jak dodał, zwiększa się też ilość ofert sprzedaży mieszkań na Krymie, nielegalnie zajętych przez Rosjan po rozpoczęciu okupacji. W ubiegłym tygodniu ukraińskie media informowały z kolei, że rosyjscy oficerowie już zaczynają ewakuować swoje rodziny z Krymu, a w poniedziałek ukraiński dron zniszczył na Krymie transport rosyjskich pocisków manewrujących Kalibr, a okupacyjne władze wprowadziły na półwyspie stan wyjątkowy.