Jak dodano, poszkodowani mają problemy z oddychaniem i doświadczają problemów neurologicznych. "Ustalane są skutki wykorzystania nieznanej substancji" - przekazał pułk. Źródło zbliżone do ministerstwa obrony Ukrainy przekazało agencji Interfax-Ukraina, że prawdopodobieństwo wykorzystania przez Rosjan broni chemicznej jest "bardzo wysokie".
W poniedziałek Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego napisał na Twitterze "Mariupol to miasto, do którego pod flagą Rosji przyszła śmierć". "Świat milczy i obserwuje ludobójstwo w trybie online" - dodał, publikując nagranie z oblężonego miasta.
Użycie broni chemicznej
"Chcieliśmy odblokować Mariupol. Poprosiliśmy o czołgi i samoloty, by to zrobić. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi od tych, którzy mogli je zapewnić. Stop rosyjskiej agresji" - napisano.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow powiedział w piątek, że Rosja może użyć na Ukrainie broni chemicznej i jego kraj musi być na to przygotowany. - Wiemy, że pomimo zakazu używania broni chemicznej przez wszystkie instytucje międzynarodowe, Rosjanie używali jej w Syrii. Mamy świadomość, że mogą to zrobić w naszym kraju. Musimy być na to przygotowani - oświadczył Daniłow na Telegramie.