Donald Trump ma realne szanse wygrać wybory prezydenckie w USA w 2024 roku. Zaliczył duży sukces podczas prawyborów w Iowa
Donald Trump następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych? To realna perspektywa. Popularność ekscentrycznego polityka nie maleje, a skandale i procesy z jego udziałem, nie wspominając o niesławnej roli, jaką odegrał podczas pamiętnego ataku na Kapitol, nie przeszkadzają jego wielbicielom. Teraz Trump potwierdził swoją popularność. W prawyborach w Iowa uzyskał 51 proc. głosów. głosów. Były gubernator Florydy Ron DeSantis otrzymał ich tylko 21 proc., a była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley - 19 proc. W dodatku to czyni eks prezydenta pierwszym kandydatem w historii prawyborów w tym stanie, który zdobył ponad połowę wszystkich głosów. Po ogłoszeniu wyników Trump wygłosił przemówienie, w którym ogłosił, że "rozwiąże kwestię Ukrainy i Izraela". "Rosja nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy, gdybym był prezydentem. Putin i ja dobrze się dogadywaliśmy, dogadywaliśmy się bardzo dobrze - to dobra rzecz, nie zła rzecz" - przekonywał Trump. Kolejne prawybory odbędą się 23 stycznia w New Hampshire.
Trump: "Musisz zrozumieć, że jeśli Europa zostanie zaatakowana, nigdy nie przyjdziemy wam z pomocą, by was wesprzeć"
Według "Politico" Donald Trump powiedział szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w 2020 roku, że nigdy nie przyjdzie z pomocą Europie w razie ataku. Dziennikarze powołali się przy tym na komisarza ds. rynku wewnętrznego Thierry'ego Bretona. "Musisz zrozumieć, że jeśli Europa zostanie zaatakowana, nigdy nie przyjdziemy wam z pomocą, by was wesprzeć" - miał powiedzieć Trump. Miał też stwierdzić, cytowany przez Bretona: "A tak w ogóle, NATO jest martwe i z niego wyjdziemy, wyjdziemy z NATO. I dodał: 'przy okazji, jesteście mi winni 400 mld, bo nie zapłaciliście, wy Niemcy, tyle, co musieliście zapłacić za obronę'". Tutaj pojawia się pewna względnie dobra wiadomość - Trump może tak tylko straszyć, żeby uzyskać pieniądze, tak jak republikańscy senatorowie blokowali pakiety pomocowe dla Ukrainy, by uzyskać przegłosowanie ostrzejszej polityki migracyjnej.
Trump dalej straszy: "To, czy wypełnimy swoje zobowiązania wobec NATO zależy od tego, jak będą nas traktować"
"Pomysł, że mógłby porzucić naszych sojuszników, jeśli nie dostanie tego, czego chce, podkreśla to, co już wiemy o Donaldzie Trumpie: jedyną osobą, na której mu zależy, jest on sam" - skomentował te doniesienia "Politico" rzecznik sztabu Bidena Ammar Moussa. To nie wszystko. Trump również teraz otwarcie mówi o możliwości pozostawienia Europy samej sobie w razie wojny. "To, czy wypełnimy swoje zobowiązania wobec NATO zależy od tego, jak będą nas traktować" - powiedział na początku 2024 roku były prezydent podczas spotkania wyborczego w stanie Iowa. "Oni nas wykorzystywali. Kraje europejskie nas wykorzystywały (...) oszukiwały nas na handlu, wykorzystywały naszą ochronę" - mówił Trump. "Poszedłem do nich i powiedziałem: nie będę was chronił. Oni powiedzieli: 'mówisz to poważnie?'. Powiedziałem, że tak. I następnego dnia zaczęły spływać miliardy dolarów" - mówił Trump.