Władze Ukrainy oskarżają agentów służb specjalnych Rosji o kierowanie działaniami prorosyjskich separatystów. To za ich sprawą buntownicy mieli odrzucić ultimatum nakazujące złożenie broni i opuszczenie zajmowanych budynków do godz. 8 rano czasu polskiego. - Nikt nie ma zamiaru się poddawać. Wyspowiadaliśmy się. Nie ma dla nas odwrotu - powiedział Aleksiej Czmułenko,jeden z przedstawicieli separatystów.
Zobacz: Ukraina. "Separatyści używają żywych tarcz" Są zabici!
Rosjanie oczywiście zaprzeczają, że na Ukrainie działają agenci ich wywiadu. Ale analiza szwedzkich ekspertów od wojskowości pokazuje, że Rosjanie przygotowują się do zajęcia południowo-wschodniej części kraju. Rosyjscy agenci i siły specjalne mają zająć miasta położone przy głównych drogach oraz węzłach i liniach kolejowych.
Polub se.pl na Facebooku