Rosyjscy żołnierze zakopywali ludzi żywcem! Nowa katownia odkryta na Ukrainie

Odkryto rosyjską katownię pod Charkowem. Ofiary były zakopywane żywcem

Kiedy wiosną wyzwolono miejscowości w obwodzie kijowskim, świat poznał przerażającą prawdę o ludobójstwie, do którego dochodzi podczas wojny na Ukrainie. Masowy groby cywilów, ciała ze śladami tortur, opowieści ocalałych o gwałconych dzieciach. Żołnierze Władimira Putina okazali się bestiami, którzy biorą na celownik zwyczajnych cywilów i bombardują bloki czy wioski, a nie tylko cele militarne. Symbolem okrucieństwa rosyjskich wojsk stała się podkijowska Bucza, gdzie znaleziono masowe groby i ciała cywilów leżące na ulicach. Niestety, niedawno okazało się, że to wierzchołek góry lodowej. Ukraińska armia wyzwalając obwód charkowski natyka się na kolejne ślady rosyjskich zbrodni wojennych, m.in. znaleziono już dziesięć katowni. Teraz odkryto następne takie miejsce.

Żołnierze Putina urządzili rzeź w obwodzie charkowskim. Masowe groby i izby tortur

Zdjęcia i filmy stamtąd udostępnił na Facebooku Siergiej Bołwinow, szef wydziału śledczego policji obwodu charkowskiego. Według ukraińskich służb na terenie obwodu charkowskiego, w miejscowości Piski-Radkiwski Rosjanie wymyślali dla jeńców ukraińskich najgorsze tortury, między innymi zakopywali żywcem ludzi, by byli pewni, że zostali zakopani w grobie na zawsze, a potem ich wykopywali. Zakładali im też maski gazowe z tlącymi się szmatami. W katowni znaleziono też sztucznego penisa, który mógł służyć do gwałtów na jeńcach oraz powyrywane złote zęby. Bołwinow obiecuje, że sprawcy tortur zostaną znalezieni i pociągnięci do odpowiedzialności. Wcześniej w Iziumie, innej charkowskiej miejscowości odkryto masowe groby cywilów. Zbrodnie wojenne popełnione w tym miejscu mogą być jeszcze większe niż te w Buczy. Ginęły całe rodziny z dziećmi włącznie. Ofiar są setki.