23-letnia studentka filozofii trzy razy rozjechała samochodem narzeczonego. Twierdziła, że flirtował z inna kobietą na imprezie
"Ryan Watson miał przed sobą całe życie. Został zamordowany przez swoją narzeczoną, Alice Wood, która wielokrotnie wjechała w niego samochodem, potrącając Ryana i powodując, że znalazł się pod pojazdem. Niestety, stwierdzono zgon na miejscu". Tak policja z hrabstwa Cheshire podpisała film, na którym pokazała okoliczności tego dramatu. Do mordu doszło w maju 2022 roku, teraz zbliża się wyrok dla sprawczyni. Co się stało? Pewnego wiosennego dnia para zakochanych z Wielkiej Brytanii wybrała się na imprezę. Oboje dość dobrze się bawili, ale jak potem zeznała Alice Wood, nie podobało jej się, że narzeczony dużo rozmawia z inną kobietą. "Coś między nimi zaskoczyło" - miała powiedzieć i podejrzewać flirt. Zazdrosna studentka w końcu wpadła w szał. Wybiegła przed dom, w którym odbywała się impreza, Ryan wybiegł za nią.
23-latka zostanie skazana na dożywocie? 29 stycznia usłyszymy wyrok dla Alice Wood
Kobieta wskoczyła do swojego samochodu. Początkowo wyminęła stojącego obok Ryana Watsona, ale po chwili z impetem w niego wjechała. Kamera monitoringu uwieczniła moment, w którym potrącony 23-latek wpada pod samochód. Potem Alice Wood rozjechała ofiarę jeszcze dwukrotnie, przejechała też 160 metrów z rannym chłopakiem znajdującym się pod autem. Następnie zapukała do sąsiedniego domu. "Chyba rozjechałam swojego chłopaka, proszę wezwać karetkę" - powiedziała. Początkowo twierdziła, że to był wypadek, ale monitoring nie pozostawił wątpliwości co do okoliczności zdarzenia. Po rozprawie w sądzie koronnym w Chester ława przysięgłych jednogłośnie uznała Alice Wood za winną. Kobieta nie okazywała emocji na sali sądowej. „Prawo dopuszcza tylko jedną karę, a mianowicie dożywocie” – stwierdził sędzia. Wyrok ma zostać wydany 29 stycznia.