Ciężkie samochody i maszyny, które we wtorek rano pojawiły się na Driggs Ave., zaskoczyły wielu okolicznych mieszkańców i pobliskich właścicieli biznesów. Niektórzy dziwili się, że o remoncie nikt ich wcześniej nie powiadomił.
- To dziwne, gdyż jak remontowali pobliską Nassau, to wszędzie były wywieszone informacje, a teraz jesteśmy zupełnie zaskoczeni - dowiedzieliśmy się od właścicielki jednego ze sklepów przy Driggs Ave. - Dla nas to oczywiście spore utrudnienie, bo ruch mniejszy, a dostawcy nie mają jak dojechać.
Driggs Ave. to jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych polskiej dzielnicy, a remontowany odcinek to jej najbardziej ruchliwa część. To również przedłużenie Meeker Ave., którą najczęściej wybierają kierowcy zjeżdżający z mostu Kościuszki. Teraz na czas pracy robotników muszą korzystać z objazdów. Całe szczęście drogowcy pracują tylko w godzinach południowych, kiedy ruch jest stosunkowo niewielki.
- Strasznie hałasują i kurzą, a wczoraj miałem spory problem, aby dojechać do domu - powiedział nam mieszkający przy skrzyżowaniu Driggs Ave. i Kingsland Ave. pan Andrzej. - Pocieszenie jest jedynie takie, że Driggs będzie wreszcie równiejsza. Już dawno była do naprawy - dodał mężczyzna.
Jak sprawdziliśmy, obecnie ciągle jeszcze trwają prace przy usuwaniu starej nawierzchni. Od drogowców się dowiedzieliśmy, że kładzenie nowego asfaltu zaplanowano na przyszły tydzień.