Jako pierwszy zeznawał Robert Bea, profesor inżynierii na Berkeley. Według niego powodem wycieku ropy były niedociągnięcia w dziedzinie bezpieczeństwa. Kolejny świadek Lamar McKay mówił, że odpowiedzialność za wyciek ciąży również na właścicielu platformy, spółce Transocean, a także na dostawcy cementu użytego do zatamowania podwodnego odwiertu, firmie Halliburton.
Rozliczają BP za wyciek
Pierwsi świadkowie złożyli we wtorek zeznania w sprawie wycieku ropy naftowej z obsługiwanej przez koncern BP platformy wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej w 2010 roku. Rząd USA domaga się od koncernu 21 mld dol. odszkodowania za spowodowanie największej w historii katastrofy ekologicznej.