Policja aresztowała pochodzącego z Long Island 59-letniego Edgara Rodrigueza, który stał na czele ganku narkotykowego rozprowadzającego kokainę, wykorzystując do tego taksówki (livery cabs). – Wszystkie samochody w narkotykowej flocie posiadały legalne rejestracje i licencje taksówkarskie z Department of Transportation. Ale kierowcy Rodrigueza bardzo rzadko przewozili ludzi. Zazwyczaj były to albo konkretne kursy do klientów zamawiających narkotyki lub transport kokainy do dealerów, którzy rozprowadzali je dalej po Nowym Jorku – poinformowała na konferencji Bridget Brennan z wydziału narkotykowego prokuratury,która wniosła oskarżenie przeciwko „lordowi” i jego czterem kierowcom: José Montalvo-Marti, Anthony Quinones, Angela Martinez i Reymin Miguel Duran Reyes. – Zatrzymana czwórka wpadła podczas transakcji z policyjnymi tajniakami. W sumie było ich ponad 20. Ale z naszych ustaleń wynika, że kierowcy Rodrigueza otrzymywali dziennie po sto telefonów z zamówieniami. Czasami bezpośrednio od klientów lub od Rodrigueza, który przekazywał im zlecenie – dodała Brennan. Poza dostawami taksówkami do klientów, Rodriguez miał swoją „dziuplę” w Nana Deli, przy 182 Wilson Ave. w Bushwick, na Brooklynie. Chętni klienci kupowali narkotyki podając sprzedawcy hasło: „candy”.
Rozprowadzał narkotyki wykorzystując oficjalnie zarejestrowane taksówki
Prowadził firmę taksówkową. Tak to wyglądało... Ale nie dowoził ludzi. Zamiast tego przywoził na zamówienie kokainę lub dystrybuował ją swoim dealerom. Dowoził ją też do sklepu na Brooklynie, gdzie można było ją kupić na hasło „candy” czyli „cukierek”.