Dzielna staruszka przez całe życie opiekowała się małym Barackiem, praktycznie zastępowała mu matkę. Nawet gdy Madelyn Dunham była już ciężko chora, wciąż wspierała wnuka. Jej śmierć była dla Baracka Obamy wielkim ciosem. Kilka godzin po śmierci ukochanej babci Obama nazwał ją "cichym bohaterem". Dopiero teraz prezydent USA, który był bardzo przywiązany do swojej babci, postanowił się z nią definitywnie pożegnać. Wyraźnie wzruszony Barack Obama zdecydował się rozrzucić prochy skremowanej kobiety nad spienionymi falami Oceanu Spokojnego.
Obama rozsypał prochy babci
2008-12-27
17:00
Barack Obama (47 l.) ostatecznie pożegnał się ze swoją ukochaną zmarłą babcią ze strony mamy, Madelyn Dunham (86 l.). Kobieta zmarła na raka tuż przed historycznym zwycięstwem swojego ukochanego wnuczka w amerykańskich wyborach prezydenckich w listopadzie tego roku.