Te sprawy pozostawały niewyjaśnione od ponad czterdziestu lat! Cztery kobiety, które bardzo się od siebie różniły i nigdy niczym nikomu nie zawiniły, ginęły od ciosów nożem - na progu własnego domu, na ulicy. Sprawca zabójstw pozostawał nieuchwytny. Ofiary zostały zabite w latach 1978-1980. Były to Madeleine Furey-Livaudais (+33 l.), Delores Barajas (+53 l.), Gwendolyn Harris (+27 l.) i Antoinette Parks (+17 l.). Wszystkie mieszkały w amerykańskim stanie Kolorado. Najpierw zginęła 33-latka. Otworzyła drzwi jakiemuś mężczyźnie i zginęła od ciosów nożem. Barajas została zadźgana, gdy wracała z pracy do domu. Na ulicach znaleziono też zwłoki pozostałych ofiar. 17-latka była w dodatku w siódmym miesiącu ciąży. Zagadka tej serii mordów pozostawała nierozwiązana aż do teraz.
NIE PRZEGAP: Miss USA NIE ŻYJE! Runęła z 29 piętra. Tajemnicze ostatnie słowa
NIE PRZEGAP: Matka rzuciła 3-letnie dziecko niedźwiedziowi! Przerażające nagranie
Policja z Denver ogłosiła, że to Joe Michael Ervin z Aurory w Kolorado zabił wszystkie te kobiety. Mężczyzna w 1981 roku popełnił samobójstwo w więzieniu. Miał wtedy 30 lat. Siedział za jeszcze inne zabójstwo - zastrzelił policjantkę, która chciała dać mu mandat podczas kontroli drogowej. Debra Sue Corr (+26 l.) zginęła zastrzelona z własnej broni służbowej. By potwierdzić związek Ervina z pozostałymi zbrodniami, trzeba było dokonać jego ekshumacji. Badania DNA potwierdziły, że to on był seryjnym mordercą siejącym postrach w Kolorado.