Para, która w Afryce świętowała swoje niedawne zaręczyny, jechała samochodem po bezdrożach Parku Narodowego Krugera i podziwiała dzikie zwierzęta. W pewnym momencie z chaszczy przy drodze wybiegł potężny słoń i natychmiast zaatakował auto.
Rozjuszony zwierz wbił swoje kły w drzwi samochodu, przepchnął kilka metrów i przewrócił go na dach. Potem słoń machnął tylko trąbą i majestatycznie wkroczył w zarośla. Na szczęście nic nikomu się nie stało, jedynie pojazd nie nadawał się do dalszej drogi. Nie wiadomo, dlaczego auto tak zdenerwowało potężnego ssaka.