Dokumenty z resortu obrony otrzymują studenci najbardziej prestiżowych uczelni, m.in. z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (MGU) i Wyższej Szkoły Ekonomicznej. Chociaż zgodnie z rosyjskim prawem osobom uczącym się na studiach dziennych przysługuje odroczenie służby wojskowej, jak informuje Radio Swoboda, pojawiają się doniesienia, że studenci są "usilnie namawiani" do wstąpienia do armii. Pracownicy uczelni próbują jednak przekonywać, że wezwania do komend uzupełnień są jakoby związane tylko ze "sprawdzeniem danych" osób podlegających służbie wojskowej.
Nowe prawo Putina
"Obława" na studentów ma związek z ustawą podpisaną 14 kwietnia przez Władimira Putina, która zezwala władzom na wydawanie elektronicznych zawiadomień poborowym i rezerwistom powoływanym do armii, wywołując tym samym obawy przed nową falą mobilizacji na wojnę przeciwko Ukrainie.
Dotychczasowe rosyjskie przepisy dotyczące służby wojskowej wymagały osobistego dostarczania wezwań do sił zbrojnych. Zgodnie z nową ustawą zawiadomienia wydawane przez wojskowe komisje uzupełnień nadal będą przesyłane pocztą, ale zaczną obowiązywać od momentu umieszczenia ich na państwowym portalu usług elektronicznych, gdzie każdy obywatel ma swój profil.
"Cyfrowy GUŁag"
- Te przepisy to cyfrowy GUŁag, przed którym bardzo trudno się ukryć. Tylko w Moskwie kandydaci do sił zbrojnych będą wyszukiwani przy pomocy czterech różnych systemów identyfikacji przechodniów - ostrzegł w minioną środę dziennikarz Andriej Zacharow w rozmowie z niezależną telewizją Nastojaszczeje Wriemia.
Pierwsza faza mobilizacji na wojnę z Ukrainą została ogłoszona przez Putina 21 września 2022 roku. W kolejnych miesiącach z większości regionów Rosji napływały liczne doniesienia m.in. o pijaństwie i śmiertelnych wypadkach wśród rezerwistów, a także fatalnych warunkach zakwaterowania żołnierzy i niskiej jakości wydawanej im broni.
W związku z mobilizacją, we wrześniu i październiku 2022 roku setki tysięcy mężczyzn opuściło Rosję lub próbowało to uczynić w obawie przed wysłaniem na front.