Szef NATO ostrzega świat. "Ryzyko incydentu nuklearnego" w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Przez Rosję może dojść do drugiego Czarnobyla i trzeba w porę temu zaradzić. Tylko jak? Sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej jest poważna i groźna - przyznał sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, ostrzegają przed tym także ukraińskie władze. Rosyjskie wojska od marca okupują znajdującą się na południu Ukrainy Zaporoską Elektrownię Atomową, ale nie przestają ostrzeliwać jej terytorium i okolic. Na razie nic się nie stało, ale w każdej chwili może się stać. Wystarczy chwila nieuwagi. "Zajęcie tego terenu przez wojska rosyjskie stanowi poważne zagrożenie bezpieczeństwa, które zwiększa ryzyko wypadku lub incydentu nuklearnego. Istnieje pilna potrzeba autoryzacji inspekcji MAEA i doprowadzenia do wycofania wszystkich sił rosyjskich z tego miejsca. Rosyjska kontrola elektrowni zagraża narodowi Ukrainy, krajom sąsiednim, a także społeczności międzynarodowej" - powiedział szef NATO.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Minister obrony Rosji mówi, czy użyje bomby atomowej. Powiedział wprost, czy to się stanie
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosja oskarża Wielką Brytanię! "Samolot naruszył przestrzeń powietrzną". Jest odpowiedź
Przed narastającym zagrożeniem na terenie największej w Europie elektrowni atomowej ostrzegają też ukraińskie władze. Według nich rosyjskie ostrzały nasiliły się i niszczona jest infrastruktura. Przedstawiciele Enerhoatomu i ukraińskich władz utworzyli sztab kryzysowy, który ma monitorować sytuację w związku z ryzykiem "katastrofy nuklearnej". Przypominają, że sytuacja jest wyjątkowo poważna ze względu na wielkość obiektu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tajemnicze alarmy bombowe w stolicy! Władze Mołdawii wskazują na Rosję i Białoruś
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kolejne wybuchy na Krymie! "Rosjanie uciekają". Wojna na Ukrainie