Władze europejskich krajów nakazują oszczędzanie energii. Będzie mierzenie temperatur w sklepach czy restauracjach
Czeka nas ciężka zima i musimy być przygotowani na poważny kryzys energetyczny. Takie zapowiedzi słychać raz po raz z ust polityków. Wszystko przez wojnę na Ukrainie i rosyjskie szantaże gazowe. Jeśli Putin zakręci całkowicie kurek z gazem, staniemy w obliczu poważnego zagrożenia. Co robić? Oszczędzać energię. Kraje Europy Zachodniej zaczęły w pośpiechu wprowadzać nowe regulacje nakazujące przedsiębiorcom dostosowanie się do nowych realiów energetycznych. Przewidziano drakońskie kary! Przykładowo w Hiszpanii wchodzą w życie przepisy dotyczące oszczędzania energii w obiektach użyteczności publicznej i w sektorze prywatnym. Dotyczą m.in. sklepów, hoteli, restauracji galerii handlowych, kin, muzeów, ale też lotnisk, urzędów czy dworców. Na zarządcach tych obiektów nałożono obowiązek utrzymania co najmniej 27 stopni Celsjusza latem i maksymalnie 19 stopni zimą. Wymienione obiekty muszą także zostać wyposażone w automatycznie zamykające się drzwi, co ma chronić budynek przed utratą energii.
Zgasną neony i witryny sklepowe. Wszystko przez kryzys energetyczny w Europie
Przepisy będą obowiązywały do 1 listopada 2023 roku, a za ich łamanie grozi od 600 tysięcy euro do nawet 100 milionów euro kary. Z kolei we Francji wyznaczono 750 euro kary za zostawienie otwartych drzwi w klimatyzowanym pomieszczeniu. Dodatkowo francuski rząd zrezygnował z nocnego oświetlania budynków administracji publicznej, zaś po godzinie 22 właściciele sklepów mają obowiązek wyłączanie oświetlenia witryn. Reklamy świetlne muszą z kolei zgasnąć między 1 a 6 rano, przy czym wyjątek stanowią lokale na lotniskach i dworcach.