Rzeczniczka ukraińskiej straży granicznej pozowała do seksownych fotek. Fala oburzenia na Iwannę Plantowską
Kiedy ogląda się zdjęcia Iwanny Plantowskiej w mediach społecznościowych, bardzo trudno domyślić się, czym zajmuje się ta młoda, atrakcyjna kobieta. Może to jakaś modelka? Influenserka reklamująca seksowne ciuszki? Nic z tych rzeczy! Plantowska to oficer i zarazem rzeczniczka jednego z oddziałów Państwowej Straży Granicznej na Ukrainie. Okazuje się, że w czasie wolnym od służby seksowna pani oficer szaleje w zachodnich kurortach i pozuje do zdjęć w bardzo skąpych strojach. Nowy Rok świętowała w Paryżu, czego również nie omieszkała uwiecznić. Bardzo krótka mini, głębokie dekolty, wysokie kozaki i "dzióbki" robione do zdjęć, a w pracy mundur straży granicznej. Czy to wypada, zwłaszcza w obliczu wojny na Ukrainie?
Iwanna Plantowska trafiła na dywanik. Wyrzucą ją ze służby za pokazywanie ciała w internecie?
Wielu uważa, że absolutnie nie, ponieważ Iwanna Plantowska jest oficerem państwowej służby w czasie wojny na Ukrainie, a mundur zobowiązuje i takie zachowanie świadczy o braku szacunku do niego i niepoważnym traktowaniu służby. Sprawa została tak nagłośniona przez media na Ukrainie, między innymi przez Unian, że w końcu rozmiłowana w seksownych fotkach pani oficer trafiła na dywanik i zostało wszczęte w jej sprawie postępowanie dyscyplinarne. Skasowała już swoje profile w mediach społecznościowych, ale screeny zdjęć i wpisów nadal krążą po internecie.