Gdy Fakhra Younus poznała swojego przyszłego oprawcę, była śliczną tancerką. Do lokalu, gdzie występowała, przyszedł bogaty klient, Bilal Khar. Dziewczyna wpadła mu w oko i pobrali się.
Tancerka myślała, że to książę z bajki. Nie minęło jednak wiele czasu, nim mąż pierwszy raz uderzył Fakhrę. W końcu postanowiła odejść. Bilal wszystkiego się domyślił. Gdy spała, wszedł do pokoju i oblał jej twarz kwasem. Kobieta długo walczyła o życie w szpitalu.
Przeżyła, ale została potwornie oszpecona, straciła jedno oko i jedno ucho.
- To nie jest moja mamusia - powiedział jej 5-letni synek, kiedy w końcu pozwolono mu obejrzeć matkę.
Po tragedii i 39 operacjach Fakhra wyemigrowała do Włoch. Jej męża oskarżono o usiłowanie zabójstwa, ale ostatecznie syn wpływowego polityka został uniewinniony. Fakhra po 12 latach cierpienia popełniła samobójstwo.
RZYM: Pakistańczyk Bilal Khar SPALIŁ ŻONIE TWARZ kwasem
Moja twarz jest moim więzieniem - mówiła Fakhra Younus (†33 l.). W tym więzieniu spędziła 12 lat, aż w końcu nie wytrzymała życia z potwornie zniekształconą twarzą oblaną kwasem przez męża zwyrodnialca. Rzuciła się z szóstego piętra budynku w Rzymie, ginąc na miejscu.