- Sąd ustalił datę rozprawy na 19 listopada bieżącego roku. P-SFUK nie komentuje toczącego się postępowania sądowego - powiedział Paweł Burdzy, PR Manager Polish-Slavic Federal Credit Union.
O sprawie pisaliśmy m.in. w minionym weekendowym wydaniu "Super Expressu". Członkowie największej polonijnej instytucji finansowej nie chcą pogodzić się z tym, że rada dyrektorów P-SFUK nie przyjmuje ich petycji dotyczącej zwołania zebrania specjalnego. Jak twierdzi grupa niezadowolonych, petycje odrzucane są bez powodu. Innego zdania natomiast są przedstawiciele P-SFUK. - W lipcu br. dwóch członków naszej Unii wytoczyło proces rRadzie Dyrektorów, kwestionując sposób, w jaki rozpatrzono petycje złożone we wrześniu 2012 r. oraz w styczniu 2013 r. - mówi Paweł Burdzy. - W sierpniu tego roku radca prawny złożył odpowiedź w imieniu Rady Dyrektorów, oznajmiając, że petycje zostały wnikliwie rozpatrzone z punktu widzenia naszego statutu przez przewodniczącą rady oraz - w przypadku drugiej petycji - przez drugą wiceprzewodniczącą rady (oraz zewnętrznego radcę prawnego). W obu przypadkach uznano, że petycje te były nieważne. Oprócz tego, zgodnie z obowiązującymi w P-SFUK przepisami, złożyliśmy stosowne publiczne oświadczenia dotyczące każdej z wyżej wymienionych spraw. Oświadczenia były również przedłożone w sądzie i są do wglądu na stronie internetowej P-SFUK wraz ze statutem, w którym wyszczególnione są warunki zwoływania zebrań specjalnych - mówi Paweł Burdzy.
Zgodnie z obowiązującym statutem przewodniczący Rady Dyrektorów ma obowiązek zwołać zebranie specjalne w ciągu 30 dni od daty wpłynięcia petycji. Pod warunkiem jednak, że petycja jest ważna - tzn. jest pod nią 750 pozytywnienie zweryfikowanych podpisów i jest ona zgodna z prawem. W chwili obecnej nie zostało nic innego, jak czekać na to, jaką decyzję podejmie sąd w powiecie Kings, gdzie została skierowana sprawa zwołania zebrania specjalnego.