"Każda rodzina ma prawo czuć się bezpiecznie we własnym domu" - tak prawnik książęcej pary skomentował wyrok, który zapadł właśnie przed sądem w Los Angeles. Proces wytoczyli Meghan Markle (39 l.) i książę Harry (35 l.) agencji fotograficznej za robienie zdjęć z ukrycia ich synowi Archiemu (1 rok). Na fotografiach było widać Archiego wraz ze swoją babcią w ogrodzie kalifornijskiej rezydencji książęcej pary.
Agencja użyła do zrobienia zdjęć dronów, a nawet helikopterów. Sąd uznał, że tego typu fotografowanie jest nielegalne. Teraz paparazzi z agencji X17 muszą zapłacić część kosztów sądowych i przeprosić książęcą parę, a także zaprzestać rozpowszechniania zdjęć i wykasować wszelkie ich kopie. Harry i Meghan byli wielokrotnie krytykowani za to, iż mimo deklarowanej niechęci do życia w błysku fleszy wybrali na miejsce do życia dzielnicę najsilniej obleganą przez paparazzich.