Pochodzący z Trynidadu i Tobago Ravi Ragbir został zatrzymany przez ICE podczas rutynowej kontroli w połowie stycznia. W sobotę miał być deportowany. Jednak w piątek sąd w New Jersey nakazał powstrzymanie wykonania tej decyzji służb imigracyjnych do czasu rozpatrzenia pozwu, który złożyli adwokaci Ragbiego. Zarzucili oni służbie imigracyjnej polowanie na aktywistów będące ich zdaniem złamaniem Pierwszej Poprawki. Sąd wstrzymał deportację do 18 marca, zakładając, że to tego dnia sprawa zostanie rozstrzygnięta.
Ragbir i jego współpracownicy, imigranci, ale też miejscy radni, podczas sobotniego protestu przypominali o tym, że podobnych przypadków są tysiące. I polityka państwa nie może skupiać się na łapankach. - Takich ludzi jak Ravi są miliony. I trzeba mówić w ich imieniu - mówił mediom radny z Brooklynu Junamee Williams.
Deportacja Ragbira jest jedną z wielu powstrzymanych ostatnio przez sądy. W ubiegłym tygodniu sąd w New Jersey wstrzymał wykonanie decyzji o wydaleniu z USA indonezyjskich chrześcijan, którzy uciekali przed ICE do kościoła w Highland Park. Kilka dni wcześniej podobną decyzją sąd uchronił przed deportacją 50 Indonezyjczyków w Bostonie.