Historia matki sadystki z Kurska w Rosji wstrząsnęła opinią publiczną. Jak donosi rządowa telewizja NTV dziecko zostało spalone żywcem przez własną matkę Anastasię Baulinę, 31-letnią kasjerkę. Baulina późną nocą 15 marca wylała benzynę na swojego 8-letniego syna Andreya, a także kazała mu ją pić. Później miała podpalić dziecko.
WAŻNE Tajemnicze zabójstwo Króla Kiełbasy. Żona poddana WARIOGRAFOWI w telewizji!
Dziecko z rozległymi oparzeniami ciała przewieziono do Centralnego Szpitala Okręgowego w Żeleznogorsku, a następnie przewieziono do regionalnego szpitala klinicznego. Chłopiec miał 45 proc. oparzeń ciała i miał zostać wysłany do ośrodka oparzeń w Niżnym Nowogrodzie. Niestety, podczas transportu w połowie podróży zmarł.
Jak donoszą media powodem obalania dziecka benzyną i zmuszenia go do picia był… romans matki. Chłopczyk miał wspomnieć swojemu ojczymowi o tym, że matkę odwiedził mężczyzna. Kobieta wpadła w szał i postanowiła ukarać chłopca. 12-letnia siostra chłopca, Natasza, powiedziała śledczym badającym sprawę, że widziała, jak matka wlewała Andreyowi benzynę do ust, a ten się krzywił i nie chciał pić. Tuż po podpaleniu syna kobieta i jej 35-letni mąż, Pavel Baulin, mieli wezwać pogotowie Teraz trwa śledztwo w tej sprawie. Kobiecie grozi nawet 20 lat więzienia.