Samochód uderzył w kolumnę pojazdów wiozących prezydenta USA! Policja ujawniła, co z Bidenem i pierwszą damą
Niepokojące doniesienia ze Stanów Zjednoczonych. Jak informują wszystkie amerykańskie media, przed siedzibą kampanii prezydenckiej Joego Bidena doszło do dramatycznych wydarzeń. Prezydent z żoną wychodzili właśnie z budynku w Wilmington w stanie Delaware i zaczynali wsiadać do jednego z pojazdów należących do kolumny rządowej. W pewnym momencie rozległ się huk. W jedno z aut należących do kolumny uderzył z impetem szaro-srebrny sedan! Auto zderzyło się z zaparkowanym samochodem agentów Secret Service. Podobno Joe Biden był wystraszony i trudno mu się dziwić, bo incydent wyglądał groźnie. Agenci otoczyli natychmiast kierowcę, który spowodował kolizję, wyjęli broń, kazali mężczyźnie podnieść ręce do góry.
To był tylko wypadek spowodowany deszczem? "Kawalkada prezydenta odjechała bez żadnych incydentów”
Szczęśliwie skończyło się na strachu. Jak podaje CNN, zarówno prezydentowi ISA, jak i pierwszej damie nic się nie stało. W dodatku cały incydent został uznany tylko za wypadek, a nie za próbę zamachu na życie amerykańskiego przywódcy. Oba samochody biorące udział w kolizji nie zostały bardzo uszkodzone, choć ślady zderzenia są widoczne. Rzecznik Secret Service Steve Kopek powiedział CNN, że działanie kierowcy nie było celowe, a w chwili wypadku padał silny deszcz, co mogło przyczynić się do kolizji. "Kawalkada prezydenta odjechała bez żadnych incydentów” – powiedział Kopek.