Samolot zderzył się ze stadem ptaków. Jeden z silników stanął w płomieniach

2012-04-20 22:01

Chwile grozy w czwartek przeżyło 172 pasażerów samolotu Delta Airlines (lot nr 1063), który planowo  miał wystartować z lotniska Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku i polecieć do Los Angeles.


Maszyna została zmuszona do awaryjnego lądowania. Powód? Ptaki, które wpadły do prawego silnika samolotu. W wyniku uderzenia jeden z silników stanął w płomieniach. Całe szczęście, że w wypadku nikt nie ucierpiał.

Jak podaje, NY1 boeing 757 zgodnie z planem lotów wystartował dokładnie, o 3: 00 pm z lotniska JFK. Tuż po oderwaniu się od ziemi na samolot wpadło stado ptaków, które dostały się do prawego silnika. - To był bardzo głośny huk. Z silnika zaczął dochodzić przerażający dźwięk tarcia. Wszystko trwało bardzo krótko około 30-40 sekund – relacjonował przebywający na pokładzie samolotu prezenter CNN, Ali Velshi.

Według relacji świadków przenikliwy dym przedarł się również na pokład samolotu. Dzięki szybkiej i profesjonalnej reakcji pilota, który o zderzeniu i pożarze w silniku natychmiast poinformował wieżę kontrolną, wszyscy z wypadku wyszli bez najmniejszego szwanku. Samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku 15 minut po zdarzeniu.

Obecnie specjaliści badają, jak rozległe są uszkodzenia samolotu.



Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki